Moj pierwszy dzien na blogu...

Wlasnie zaczelam pisac bloga, a co! Skoro wszyscy pisza to ja tez. Zastanawiam sie tylko dlaczego ludzie pisza blogi, dlaczego ja zdecydowalam sie pisac? hmmmmm.....

Chyba chce wyrzucic z siebie to wszystko co mnie gryzie, co siedzi jak ten robak. Chyba chcialabym powiedziec swiatu jaka jestem, tak otwarcie, bez zbednych zludzen i klamst, bez oszukiwania samej siebie, a jednoczesnie anonimowo, bez ranienia nikogo bliskiego i bez zastanawiania sie czy nie zostane zbiczowana za to co powiem!

A moze szukam potwierdzenia, ze moje przemyslenia, problemy sa podobne do tych, ktore gnebia nas wszystkich? Moze szukam czyjegos dobrego slowa?

A moze poprostu mam zly dzien???

To wszystko kreci sie wokol mnie kreci sie tak szybko! Pedze do przodu... ciagle cos nowego. Nowa praca, nowe mieszkanie, nowe miejsca, nowe znajomosci, nowe szkoly, nowe niespodzianki, nowe pomysly i nowe wyzwania! Ciagle cos nowego i wieczne poczucie niespelnienia, ze jeszcze moge wiecej, ze jeszcze chce wiecej. Ze zycie trzeba brac pelnymi rekami. Ale dzis jestem juz zmeczona. To chyba ta zimowa, deszczowa pogoda...